W dniach 25 – 31.05.2014r. młodzież klas drugich gimnazjum w Cedrach Wielkich pojechała na wycieczkę szkolną do Krakowa i Zakopanego. Cały pierwszy dzień wycieczki spędziliśmy w Krakowie. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wawelskiego wzgórza. Przewodnik przybliżył nam historię naszego kraju od prastarych czasów Łokietka do tragedii w Smoleńsku, opowiedział o wielu ciekawostkach i wawelskich tajemnicach z zamierzchłej przeszłości oraz przedstawił znaczenie Wawelu – siedziby królów polskich na przestrzeni wieków. Z Wawelu udaliśmy się na spacer uliczkami starego miasta. Uczniowie wcielili się w role przewodników i oprowadzali uczestników wycieczki po rynku krakowskim, sukiennicach, kościele Mariackim. Następnie przeszliśmy ulicą Floriańską pod Bramę Floriańską i Barbakan. Spacer ulicami Krakowa – dawnej stolicy Polski, poznawanie dziejów narodu polskiego poprzez kontakt z pomnikami i zabytkami – niemymi świadkami przeszłości był wspaniałą lekcją historii, z której uczniowie zapamiętają chyba znacznie więcej niż z podręcznikowej notatki.
Po dniu pełnym wrażeń, nieco zmęczeni pojechaliśmy do Zakopanego i na nocleg w Kościelisku. Ta druga część wycieczki ukierunkowana była na czynny wypoczynek, rekreację i podziwianie wspaniałych widoków górskich. Większość z uczestników wycieczki była w górach po raz pierwszy. Z uwagi na mnogość tras i atrakcji, które chcieliśmy zobaczyć oraz ograniczenia czasowe (gdyż wycieczka była tylko 5 dniowa) niemal całe dnie przeznaczyliśmy na piesze wycieczki, w trakcie których dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek związanych z folklorem i przyrodą podhalańską. Przetarliśmy szlaki do Morskiego Oka, Doliny Kościeliskiej, Jaskini Mroźnej, Doliny Strążyskiej z wodospadem Siklawy. Wielkie wrażenie zrobił na nas widok z Wielkiej Krokwi na panoramę Zakopanego. Nauczyliśmy się, że w górach nie ma złej pogody, ale tylko źle ubrani turyści. Jeśli weźmiemy sobie do serca tą uwagę to wtedy nawet „spacer” z panią I.Karnat (ponad) 15 km pod górkę, nie jest strasznym wyzwaniem ponad siły…. ale my daliśmy radę. Pomimo deszczu przemierzaliśmy wcześniej wytyczone szlaki. Oscypki z grilla przy muzyce i śpiewie góralskiego gawędziarza zostawiły w nas niezapomniane wrażenia i wspomnienia. Wielu z nas pokochało góry już na zawsze….
